Jezus na telefon
"Gdy chodzę wśród utrapienia,
Ty zapewniasz mi życie, wbrew gniewowi mych wrogów..."
(Ps 138,7)
"Kup proszę: kajzerki (5szt.), proszek do prania, coś na obiad i jabłka albo winogrono" - wysyłam smsa do męża. "Tylko bezpestkowe winogrono" - dopisuję po chwili w kolejnej wiadomości. Ot, takie "listy miłosne" małżonków wymieniane codziennie. Przesuwam dalej palcem po ekranie telefonu w poczuciu, że coś jeszcze miałam zrobić. Sprawdzam pocztę - to nie to. Aa, jeszcze zerknąć na ogłoszenia z przedszkola. Coś jednak nie tak nacisnęłam, bo zamiast na stronie przedszkola, znalazłam się na stronie całodobowej Adoracji "na żywo". To w sumie miłe zaskoczenie. Jezus w telefonie, niby wirtualny, a jednak taki bliski i prawdziwy. Patrzyłam na chwilę na Niego, po czym przyszła myśl - jakie to niesamowite, że w każdej chwili i każdym miejscu, biorąc jedynie telefon do ręki, mogę połączyć się właśnie z Nim. Oczywiście nie zachęcam tu nikogo do zastępowania czasu Adoracji w kościele / kaplicy Adoracją online, ale raczej do dołożenia jej do swojego czasu spędzanego z telefonem w ręku. Według badań Brytyjczyków - wykonując połączenia telefoniczne, przeglądając Internet, wysyłając wiadomości i słuchając muzyki - telefonu używamy średnio około dwóch godzin dziennie. A gdyby tak chociaż 10-15 minut z tego czasu dać Jezusowi - zamiast np. nieustannie przeglądać portale społecznościowe? Wyzwanie dla ciebie?
Jezu, Ty jesteś Panem mojego czasu. Naucz mnie dzielić go tak, by wszystko, co robię mogło być działaniem na Twoją chwałę.