dzień 11...
Było tak. Posprzątać, okupić, wyprać, ugotować... Klasyczna sobota. Kilka rzeczy po drodze w bonusie. Bo żeby się nie zmarnowało, żeby nie zepsuło, żeby nie zapomnieć, żeby...
Wróciłam właśnie do Słowa, które przeczytam rano. Zrobiłam dziś dużo. Myślę, czy cokolwiek udało mi się zasiać.