Czuwać


Nie chciałabym, by przychodząc, Pan zastał mnie w pidżamie, gdzie jedną ręką gotując makaron, drugą rozwieszając pranie, trzecią bawiąc się z dziećmi, czwartą odpisując na smsy, piątą..., szóstą..., a dopiero gdzieś siedemdziesiątą ręką - kartkując Biblię, łapałabym sekundy na modlitwę. Bóg mówi bardzo jasno - czuwajcie. Nie "przespać" czasu Jego przychodzenia. Nie "przespać" Jego natchnień i inspiracji, które daje. Czuwać - być gotowym w każdej chwili powiedzieć Mu "TAK!" - choćby po ludzku było to zwyczajnie głupie. Czuwać, to być z Nim w stałym kontakcie - w tych zwyczajnych, codziennych czynnościach i też w czasie tych bardziej spektakularnych wydarzeń. Czuwać, to umieć podziękować za bałagan w mieszkaniu, który trzeba na koniec dnia posprzątać..., to podziękować za kłótnię z mężem albo żoną (tak wiele można się przecież od siebie nauczyć), czuwać, to widzieć działanie Boga w każdym czasie i w każdej sferze życia. On - Bóg nie chce przecież byśmy je przespali, ale byśmy przeszli je w doświadczeniu Jego miłości i tego, że nawet jeśli ja śpię, to On tak bardzo kocha, że czuwa i czeka na mnie. 
Dziękuję Ci Panie, że nieustannie budzisz mnie do życia z Tobą.

Popularne posty