Świat ściemnia!


"Wszystko mi wolno, 
ale nie wszystko przynosi korzyść..." 
(1 Kor 6,12)

Kilka minut po godzinie piątej rano budzik bezlitośnie wezwał mnie do wstania z łóżka. Tak, tak, niektórzy "roraty" mają przez cały rok. Jeszcze przed podniesieniem głowy z poduszki zrobiłam znak krzyża i zwracając się do Jezusa powiedziałam: "Panie, oddaję Ci ten dzień, bo chcę, by był dobry. Ty możesz dać mi wszystko. Prowadź i błogosław. Amen." Trwało to zaledwie kilka sekund. I pomimo że nie lubię rozmawiać z nikim przed pierwszą kawą, to wiem, że akurat rozpoczęcie dnia z Bogiem jest tym najważniejszym krokiem dnia. Długo czekać nie musiałam, by w odzewie zostać zasypana falą ściemy od nieprzyjaciela. Znam te numery. Wywaliłam złego za drzwi swojego serca, ogłaszając Bożą chwałę nad moim życiem. Zrobiłam to, bo podjęłam taką decyzję. Emocje podpowiadały wiele innych scenariuszy, jednak wiara, którą przyjęłam rozumem pozwoliła powiedzieć: "Bóg tu rządzi", nie dodając po przecinku "ale...".
Kolejne sytuacje, które spotykały mnie w ciągu dnia nadal próbowały wytrącić z przekonania, że Bóg czuwa i wie, co robi. Dziesiątki porannych smsów, telefonów, zgłoszeń, zablokowana droga, zatrzaśnięte klucze, padający deszcz... - wszystko, by mnie rozbroić, by uderzyć w najsłabsze punkty, te, które połączone ze skutkami niewyspania mogłyby spowodować lawinę złości, nerwów, przekleństw... Zły wie, w co uderzyć, wie, jak zaśmiać się człowiekowi w twarz, by delikatnie mówiąc już z samego rana odechciało się wszystkiego, co dobre.
Te wszystkie sytuacje pokazują, jak wielka walka toczy się o każdą minutę naszego życia i jak bardzo trzeba czuwać, by nie zostać zwiedzonym. Bo zwiedzenie, przynosi w dalszej części programu zawiedzenie. Kwestia czasu i przekonania się o nieudolnym wyborze pozostaje otwarta. Efekt jest zawsze ten sam - grzech. Nie daj się wplątać, omamić, ogłupić. Świat ściemnia, a Bóg jest Miłością!

Popularne posty