Mobilne CO?
"Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać,
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie..."
(Iz 54,10)
Znam człowieka, którego życiowe motto brzmi: "nie ma miłości". Nie jest to żaden pogrążony w depresji osamotniony staruszek, tylko trzydziestokilkuletni mężczyzna, który do młodzieńczych zawodów miłosnych dopisał własną ideologię i nie bacząc na okoliczności podpiera się nią.
Szkoda człowieka, jednak nic na siłę. Ludzka miłość, choćby była najmocniejsza i najpiękniejsza, zawsze ma jakąś skazę. Małżeństwa kłócące się o (nie)zakręcanie pasty do zębów, rodzice tracący cierpliwość do dzieci, dzieci oceniające postępowanie rodziców jako "wtrącanie się w ich prywatne sprawy", sprzeczki rodzeństwa, starcia przyjaciół... - wszyscy się kochają, jednak ludzka grzeszność dyskwalifikuje nas z najlepszej "Trójki". Miejsce na podium jest zarezerwowane dla Boga. On daje - tak po prostu. Ma i daje. To - szczególnie w czasach, gdy za wszystko trzeba płacić - jest zupełnie nie do pojęcia. Doświadczyć miłości w najlepszym wydaniu można jedynie u Boga. Tu jakiekolwiek, nawet najbardziej wyszukane słowa, nie oddadzą nawet kilku procent tego bezmiaru Miłości, którą Bóg ma dla każdego z nas. Bo każdy człowiek może powiedzieć: "Bóg MNIE kocha najmocniej na świecie" i zawsze, od kogokolwiek to usłyszysz, będzie to prawdą.
Szkoda człowieka, jednak nic na siłę. Ludzka miłość, choćby była najmocniejsza i najpiękniejsza, zawsze ma jakąś skazę. Małżeństwa kłócące się o (nie)zakręcanie pasty do zębów, rodzice tracący cierpliwość do dzieci, dzieci oceniające postępowanie rodziców jako "wtrącanie się w ich prywatne sprawy", sprzeczki rodzeństwa, starcia przyjaciół... - wszyscy się kochają, jednak ludzka grzeszność dyskwalifikuje nas z najlepszej "Trójki". Miejsce na podium jest zarezerwowane dla Boga. On daje - tak po prostu. Ma i daje. To - szczególnie w czasach, gdy za wszystko trzeba płacić - jest zupełnie nie do pojęcia. Doświadczyć miłości w najlepszym wydaniu można jedynie u Boga. Tu jakiekolwiek, nawet najbardziej wyszukane słowa, nie oddadzą nawet kilku procent tego bezmiaru Miłości, którą Bóg ma dla każdego z nas. Bo każdy człowiek może powiedzieć: "Bóg MNIE kocha najmocniej na świecie" i zawsze, od kogokolwiek to usłyszysz, będzie to prawdą.
Pierwsza w nocy, czwarta nad ranem, dwunasta w południe... Koszalin, Berlin, Warszawa, Mansfield, Biała Podlaska, Szczecin, Gdańsk... Trudno nadążyć. "Muszę kończyć, przyszła kolejna osoba" - przerywa rozmowę ks. Rafał Jarosiewicz. Spowiada wszędzie i kiedy tylko może. Bóg dał mu łaskę i dobre serce. Daje też więc siły. Kiedy siedzę w nocy w mobilnym konfesjonale i przychodzą ludzie, aby rozmawiać i spowiadać się bez pośpiechu - Jezus tak bardzo dotyka mojego serca. Łzy same płyną mi po policzkach, widząc szczęście tych, którzy jednając się z Nim, doświadczają ogromu tej bezwarunkowej Miłości - dzieli się doświadczeniem spowiednik.
Radość osobistego spotkania z Jezusem, relacja serce do serca, to zdecydowanie więcej niż chwilowe zachłyśnięcie się obecnością i miłością człowieka do człowieka.
