dzień 16...

Czytam Słowo i myślę, ile razy to ja jestem Jakubem lub Janem z dzisiejszej Ewangelii. Oczywiście chcę dobrze, w dodatku często w Imię Jezusa, a... to niekoniecznie On tak to widzi. To moje widzi-mi-się, wydaje-mi-się, śniło-mi-się...

Ironicznie uśmiecham się teraz pod nosem, tyle tego jest.

Pachnie deszczem. Dobrze, że pranie zdążyło wyschnąć. 

Popularne posty