dzień 15...

No dobra, było kilka dni odpoczynku. Intensywny nadmorski wiatr pomógł przewietrzyć głowę, a kawy wypijane bez pośpiechu wyrównać emocje.

Z samego rana przeczytałam Słowo o Jezusie, który zna nawet ludzkie myśli, zna serca... Uśmiecham się dziś i dziękuję za to, że wcale nie muszę dużo gadać, bo On to wszystko już wie.

Popularne posty