Trud codzienności



„A choćby się góry poruszyły i pagórki się zachwiały, 
jednak moja łaska nie opuści cię, a przymierze mojego pokoju się nie zachwieje, 
mówi Pan, który się nad tobą lituje.”
(Iz 54,10) 


Bóg widzi twój trud...
...gdy ze zmęczenia wsypujesz sól do kawy zamiast cukru,
...gdy malujesz tuszem zapuchnięte od łez i nieprzespanej nocy oczy,
...gdy zaciskasz zęby, by nie syczeć na guzdrające się o poranku dzieci,
...gdy w pracy zarzucony jesteś zadaniami "na wczoraj", 
...gdy masz poczucie, że nie dasz rady, a mimo to idziesz do przodu,
...gdy masz ochotę rzucić wszystko i wyjechać tam, gdzie nikt cię nie znajdzie,
...gdy wbrew wszystkiemu i wszystkim trwasz przy Jezusie - modlisz się, kłócisz z Nim, milczysz, płaczesz...
Bóg widzi twój trud i jest z tobą w każdej sytuacji. Twoje wyjście z łodzi - chodzenie po wzburzonym morzu i zaufanie jedynie (albo AŻ) Jego słowom - to nie są łatwe lekcje. Mają jednak swoją nieocenioną wartość - zdobywając nowe umiejętności, będziesz mógł pójść dalej, wyżej, lepiej...
A dziś, kiedy jest ci tak bardzo trudno, zamknij oczy, wdrap się Jezusowi na kolana i przytul do Jego serca. Odpocznij przy Nim. On bardzo cię kocha! „Pan sam pójdzie przed tobą i będzie z tobą. Nie zawiedzie i nie opuści cię; nie bój się więc i nie trwóż się!” (Pwt 31,8)
Przyjdź Panie Jezu do wszystkich moich spraw, prowadź i prostuj moje drogi...

Popularne posty