Moda na dziki...


Czasem budzę się rano, tępo patrząc w otaczającą przestrzeń i myślę sobie: to będzie zły dzień. Większość z tych myśli na szczęście mija mi już po kilku pierwszych łykach kawy. To wtedy właśnie zaczynam układać swój dzień z Bogiem. Czasem jeszcze płaczę stojąc nad deską i krojąc maleńkie kanapeczki na kształt trójkątów. To wszystko jednak stanowi jedynie moment, chwilę, urywek, by z czeluści niewyspania, ziewając jeszcze nieco, powiedzieć: "Panie Jezu, wstałam już i chcę ten dzień przejść z Tobą."
Tyle spraw zaprząta nasze głowy każdego dnia. Tyle próbuje nas oderwać od Boga - zainteresować sobą, a nie Nim. Wybierać dobro i szukać Boga w każdej decyzji, to mówić Mu: "tak, Panie, chcę iść za Tobą, prowadź..."

Popularne posty